Dostępne skróty klawiszowe:
Polski Alarm Smogowy wypowiedział wojnę niskiej emisji wiele lat temu. Wśród kampanii edukacyjnych znalazła się i ta z mobilnymi płucami, które w sezonie grzewczym jeżdżą po całej Polsce. Mają unaocznić czym oddychamy, zniechęcić do palenia śmieci i przekonać do wymiany emitujących zanieczyszczenia starych pieców.
Mobilne płuca sprowadzili niedawno do Tucznawy aktywiści z powołanego w zeszłym roku Dąbrowskiego Alarmu Smogowego. Zasysane przez dwa wentylatory powietrze – wraz z fizeliną zmieniającą koloru z białego na czarny – ma pokazać, czym oddychają mieszkańcy dzielnicy.
W przedrukowanym przez media komunikacie znalazła się wypowiedź Magdaleny Przybyły z Dąbrowskiego Alarmu Smogowego, która w pierwszej kolejności wspomina o przemyśle i przywołuje informacje o szkodliwych pyłach przemysłowych. Tyle że akurat te pyły mają najmniej wspólnego ze smogiem w Tucznawie.
Ewa Fudali-Bondel, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej, zwraca uwagę na celowe niewłaściwe rozłożenie akcentów. Główną przyczyną smogu pozostaje bowiem niska emisja, a aktywiści z Tucznawy wspominają o niej niejako przy okazji.
– To nie zakłady przemysłowe ze strefy KSSE odpowiadają za smog w Tucznawie. By mieć tego świadomość wystarczy porównać odczyty czujników. W okresie letnim zazwyczaj brak zanieczyszczeń pyłami PM2,5 i PM10. Pojawiają się wraz z sezonem grzewczym. W sytuacji gdy przemysł pracuje cały rok, co jest więc główną przyczyną smogu jeśli nie niska emisja – mówi Ewa Fudali-Bondel.
Z tego powodu do dostarczanych właśnie mieszkańcom Dąbrowy Górniczej decyzji podatkowych dołączona zostanie ulotka o konieczności wymiany kopciuchów oraz kotłów 3 i 4 klasy i możliwości pozyskania dofinansowania na ten cel. Na ulotce znajdzie się także numer kontaktowy do miejskiego ekodoradcy. Robert Gabrek pomoże i udzieli w tym zakresie wszystkich koniecznych informacji.
Dodatkowo Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia we współpracy z Alarmem Smogowym prowadzi w Dąbrowie Górniczej i innych miastach pomiary zanieczyszczeń generowanych przez transport drogowy. Raport z badań zostanie zaprezentowany w maju. Z tego powodu na słupkach przystankowych w 14 miastach pojawiło się kilkaset tzw. samplerów rejestrujących stężenie dwutlenku azotu.
Niezależnie od powyższego dąbrowscy strażnicy miejscy rozpoczynają w Tucznawie kontrole z użyciem specjalistycznego drona. Aparatura, w którą został on wyposażony, pozwala rozpoznać substancje zawarte w dymie wydostającym się z kominów. Pozwoli to dokładnie sprawdzić, czym tam się pali, i przede wszystkim, czy są to legalne paliwa.
System monitoringu jakości powietrza działa w Dąbrowie Górniczej od 2017 roku. Od zeszłego roku obsługuje go firma Syngeos, która rozmieściła na terenie miasta 17 czujników.
– Nasze czujniki przede wszystkim spełniają role informacyjną i edukacyjną. Mają pokazać mieszkańcom, co się wokół nich dzieje – mówi Marcin Janik, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej.
Dane pomiarowe rejestruje w mieście także ulokowany przy ul. Tysiąclecia czujnik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Dzięki odpowiedniemu modelowania może on także zbadać jakość powietrza w innych dzielnicach.
Z analizy stanu jakości powietrza na terenie Dąbrowy Górniczej wynika, że w punkcie pomiarowym umiejscowionym przy ul. Idzikowskiego 139C w Tucznawie w okresie 21 stycznia – 30 kwietnia 2024 zanotowano aż 57 dni z przekroczeniami norm dla pyłów PM 2,5.
Trzeba podkreślić, że to właśnie pyły PM 2,5 są dla człowieka najgroźniejsze. Przenikają bowiem do krwioobiegu, sprzyjając rozwojowi licznych chorób układów krążeniowego, oddechowego i oraz nerwowego.
Warto wiedzieć, że PM2,5 tworzy się podczas spalania nieekologicznych paliw, m.in. węgla, ale też różnych śmieci, którymi – wbrew przepisom – nierzadko palą właściciele pieców starego typu.
Pełne rankingi dostępne są w publikacji na stronie Polskiego Alarmu Smogowego