Dyrekcja Zagłębiowskiego Centrum Onkologii stanęła przed niezwykle trudnym wyborem dotyczącym dalszego rozwoju lecznictwa onkologicznego w Dąbrowie Górniczej. Z jednej strony na szali jest rozwój ginekologii onkologicznej, z drugiej zaś funkcjonowanie porodówki. – Do czasu rozwiania wszelkich wątpliwości wniosek dyrekcji ZCO w tej sprawie nie będzie rozpatrywany – mówi Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Dziś mieszkanka Dąbrowy Górniczej, u której w październiku zdiagnozowano raka piersi i skierowano na operację, musi na nią czekać aż do grudnia. Zdaniem dyrekcji ZCO dzieje się tak z powodu ograniczeń szpitalnego bloku operacyjnego.

– Każdy kolejny tydzień opóźnienia może mieć dla chorych fatalne konsekwencje – podkreśla dr Tomasz Szczepanik, zastępca dyrektora ZCO ds. medycznych i dodaje, że rozwiązaniem problemu jest wykorzystanie możliwości sali, w której obecnie wykonywane są cesarskie cięcia.

– Wykonujemy tu tylko około 200 cięć cesarskich rocznie. W tym samym czasie moglibyśmy przeprowadzić ponad 1000 zabiegów onkologicznych. Dla przykładu, we wrześniu 2024 roku w naszym szpitalu odbyły się 22 porody (13 z nich dotyczyło mieszkanek Dąbrowy Górniczej), z tego 10 porodów odbyło się przez cesarskie cięcie. Przez cały ten miesiąc sala do porodów przez cesarskie cięcie musiała być utrzymywana w gotowości i nie mogły się w niej odbywać żadne inne zabiegi – wylicza dr Szczepanik.

Dla porównania w oddziale chirurgii onkologicznej kolejka pacjentów liczy blisko 150 osób. Są to pacjenci, u których każdy dzień zwłoki w procesie leczniczym może oznaczać katastrofalne następstwa zdrowotne.

– Walka z nowotworami jest ogromnym wyzwaniem. Zachorowalność wciąż rośnie i jest to tendencja ogólnoświatowa – podkreśla Marzena Kula, dyrektor ZCO, która wraz z zespołem analizuje możliwości i szanse na rozwój szpitala. Jedną z nich jest rozszerzenie działalności z zakresu chirurgii onkologicznej i ginekologii onkologicznej.

– Rozumiem stanowisko dyrekcji i mam świadomość jak ważne jest zagwarantowanie pomocy pacjentom onkologicznym. Ze strony miasta zapewniamy wsparcie finansowe dla szpitala i budujące są dla nas perspektywy nowego SOR czy starania o nowy blok operacyjny. Ale w przypadku tak trudnego wyboru, stawiamy pytania, bo jakość i dostępność usług medycznych dla mieszkańców są dla nas priorytetem. Dlatego wspólnie z radnymi koalicyjnymi rozmawiamy z dyrekcją szpitala o tym, czy to jedyna droga, aby kosztem położnictwa zapewnić profesjonalną opiekę onkologiczną  – mówi Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej i dodaje, że dopóki wszystkie wątpliwości nie zostaną rozwiane, taki wniosek nie będzie rozpatrywany.