Dostępne skróty klawiszowe:
– Analizowaliśmy przyjęcie zupełnie nowego, innowacyjnego, systemu dopłat do ceny wody, który zakładał że każde gospodarstwo domowe otrzyma pulę wody do wykorzystania zupełnie za darmo. Opłaty naliczane byłyby dopiero po jej przekroczeniu. Niestety, rozwiązanie to nie zyskało akceptacji nadzoru prawnego wojewody – mówi Patryk Kuzior, naczelnik Wydziału Nadzoru Właścicielskiego i Kontroli Wewnętrznej Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej, a jednocześnie przewodniczący Rady Nadzorczej Dąbrowskich Wodociągów.
Projekt nowego systemu zakładał, że każde gospodarstwo domowe miałoby rocznie do wykorzystania 24 metry sześcienne wody, za które nie ponosiłoby się żadnych opłat. Te do wodociągów wnosiłaby by gmina. Opłaty dla mieszkańców byłyby naliczane dopiero po przekroczeniu darmowego poziomu zużycia. Koszt takiego systemu nie byłby większy niż dotychczasowych dopłat, natomiast ulga trafiałaby bezpośrednio tam, gdzie jest najbardziej potrzebna.
– Przy dopłacie do każdego metra zyskują najbardziej ci, którzy wody zużywają najwięcej, np. do podlewania trawników wokół domów. Natomiast system, w którym pewna pula wody jest za darmo skłania do oszczędzania, dlatego najwięcej zyskują w nim oszczędni oraz osoby, które mają najmniejsze zużycie czyli osoby starsze i samotne – tłumaczy naczelnik Kuzior i dodaje, że tego typu rozwiązania to nowy trend, w którym coraz częściej dostęp do wodny pitnej traktowany jest jako podstawowe prawo człowieka. Niektóre państwa prawo to wpisały nawet do swoich konstytucji.
Niestety, w obecnym stanie prawnym takie rozwiązanie budzi wątpliwości nadzoru prawnego wojewody i nie udało się go przedstawić Radzie Miejskiej w Dąbrowie Górniczej podczas grudniowej sesji.
W zamian prezydent Zbigniew Podraza zaproponował podjęcie uchwały o dopłatach na takich zasadach jak dotychczas, które pozwalają ograniczyć comiesięczne wydatki mieszkańców związane ze zużyciem wody i odprowadzaniem ścieków. W trakcie dyskusji z radnymi padł wniosek o zwiększenie wysokości dopłat, który zyskał akceptację rady i ostatecznie mieszkańcy zapłacą 6,38 zł za 1 metr sześcienny wody i 6,73 zł za 1 metr odebranych ścieków, co łącznie stanowi 13,11 zł czyli o 84 groszy mniej niż do tej pory.