Dostępne skróty klawiszowe:
– Nasz zespół rozegrał świetny mecz. Pokazaliśmy naprawdę dużą jakość, szczególnie w drugim i trzeciej partii, już od pierwszego punktu. W pierwszej też mieliśmy przewagę, ale czasem nie da się dokończyć seta tak, jak by się chciało. Mimo tego odnieśliśmy zwycięstwo. To dla nas bardzo ważne, że wracamy na pierwsze miejsce w grupie – stwierdził Uroš Kovačević z Warty Zawiercie, który otrzymał statuetkę MVP.
Rywale w środowy wieczór tylko w pierwszym secie nawiązali równorzędną walkę z zawierciańskim zespołem. Ostatecznie premierowa partia zakończyła się przewagą Jurajskich Rycerzy 26:24. W drugiej i trzeciej odsłonie zawiercianie kontrolowali przebieg meczu, nie pozwalając na zbyt wiele przeciwnikom. Dodatkowo sporo błędów w przyjęciu i zagrywce, popełnianych przez mistrzów Bułgarii, nie poprawiało ich położenie i punkt za punktem przybliżało gospodarzy do zwycięstwa. Aluron wygrał drugi i trzeci set odpowiednio do 15 i 17.
– To naprawdę cenne trzy punkty i jesteśmy z nich zadowoleni, bo Hebar jest bardzo doświadczonym zespołem. Wykorzystaliśmy trochę naszą młodość, aby rozbić ich w drugim i trzecim secie – skomentował Kovačević.
Do końca fazy grupowej pozostały dwa mecze, które drużyna z Zawiercia rozegra na wyjeździe.
Ponieważ hala w Zawierciu jest zbyt mała i nie spełnia wymogów europejskich pucharów, Jurajscy Rycerze swoje domowe mecze Ligi Mistrzów rozgrywają w Dąbrowie Górniczej. To nie pierwsza współpraca klubu z tym miastem. W 2019 roku rozgrywane były w nim dwa spotkania w ramach Pucharu Challenge. Dąbrowa okazała się wtedy bardzo szczęśliwa, bo oba starcia zostały wygrane przez żółto-zielonych w trzech setach.
***
4.kolejka Ligi Mistrzów
Aluron CMC Warta Zawiercie – Hebar Pazardżik 3:0 (26:24, 25:15, 25:17)